Moto CDI Elektronika

Zrobiłem modyfikację jak pisałeś wcześniej, z ruchomą tarczą mocującą impulsatory. Niestety ze względu na brak miejsca położenie, ruch tarczy wynosi 10*, powinno wystarczyć do regulacji kąta zapłonu.



Jeszcze zastanawiam się jak prawidłowo ustawić tarczę impulsatora (położenie "języczka") względem wirnika-wału korbowego.
Ustawię wał korbowy tak, aby tłok znalazł się w GMP, podstawę impulsatorów przekręcę na fasolach na maksymalne opóźnienie (w tym przypadku chyba będzie do końca w lewo) i w tym położeniu "języczek" tarczy powinien pokrywać się z osią impulsatora. W takim położeniu daję kołek ustalający wirnik z tarczą impulsatora. To powinien być maksymalnie opóźniony zapłon. Teraz przekręcając podstawę w przeciwnym kierunku będę mógł przyspieszyć zapłon. Poprawcie mnie proszę jeśli się mylę.

Ustaw sobie jeden tłok w pozycji zapłonu , i języczek niech będzie 1mm przed rdzeniem jednego impulsatora, to już powinno ustawić Cię bardzo blisko i motor powinien zapalić , potem sobie dograsz stroboskopem.

Masz rację, nie mogę ustawić pozycji wyjściowej w GMP, bo zabraknie mi regulacji. W tym silniku zapłon powinien być 2mm przed GMP, to jest ponad 19* przed GMP, zatem zabraknie mi regulacji na tarczy. W związku z tym, ustawię wstępnie zapłon tak jaki napisałeś, następnie dostroję przy pomocy lampy stroboskopowej ustawiając tak tarczę impulsatora, żeby regulacja na "fasolach" była gdzieś po środku regulacji i dopiero w tej pozycji wykonam kołek ustalający tarczę impulsatora względem wirnika (wału korbowego).

Oglądając wyścigowe zapłony profesjonalnych firm, impulsatory umieszczone są tam obok cewek ładujących (nieraz w tej samej płaszczyźnie), w bliskim kontakcie pola magnetycznego wirnika, tu nasuwa się pytanie jak to jest, że magnetyzm wirnika nie zakłóca ich pracy ? Po prostu rozważam różne opcje mojego statora. Czy w impulsatorze indukuje się napięcie tylko przy bliskim kontakcie stalowego elementu?

Poniżej kolejna wersja statora, gdzie impulsatory znajdują się prawie na wysokości wirnika, tarcza impulsatora ze stopu aluminiom ze stalowym kołkiem wyzwalającym impulsatory, zamocowana bezpośrednio do czoła wirnika.





Jeszcze rozważam opcję zamocowania impulsatorów prostopadle do czoła wirnika, gdzie znajdował by się kołek stalowy. Tylko czy to nie będzie zakłócać pracy impulsatorów Proszę o pomoc, wszelkie sugestie i porady mile widziane

Obie wersje są poprawne i będą działać , czasami się tak dzieje że zakłóca pracę ale to są jakieś ekstremalne przypadki i rzadko występują.

Niestety trochę pracę utknęły, zacząłem rozpatrywać wersje z jednym impulsatorem współpracującym z jednym modułem, który zasila dwie cewki WN.

Rozważam opcję jednej cewki ładującej CDI która od razu dawała by wystarczające napięcie, czyli bez trafo. Z pewnością w pierwszej wersji użyje tych cewek co mam + trafo, ale chciałbym zrobić kolejny krok w projekcie.

Prosić o potwierdzenie kilku parametrów zapłonu CDI, mianowicie moduł CDI pracuje w zakresie napięć 70-300V? Czy z praktyki może mi ktoś powiedzieć czy faktycznie tak jest i jakie jest najniższe napięcie pracy?
Przeglądając różne cewki ładujące ich średnica drutu była w zakresie 0,10-0,25mm, a zatem prąd powinien być w zakresie 20-125mA? Czy to się zgadza?

Mając te dane, myślę że będę miał dość informacji do budowy cewki.

Od 30v pojawia się iskra już, górnej granicy nie ma , wyznaczają ją tylko elementy modułu widziałem cdi nawet na ponad 1Kv zasilania... Co do parametrów cewki to na rdzeniach i kole magnesowym z jawki szałowych parametrów nie uzyskasz , około 200v powinno być.

Dzięki za potwierdzenie informacji. Właśnie zdałem sobie sprawę, że te ceweczki oryginalne szałowe nie są, dlatego zacząłem szukać jakiejś alternatywy.
Zainteresował mnie CDI "magnet" opisywany przez Krokodyla, pisałem do niego w tej sprawie, ale może Ty również odpowiesz na moje pytanie, czy jest możliwe przerobienie takiego układu, aby generował 2 iskry na obrót? Chyba musiałby być inny wirnik, albo dodatkowa cewka impulsowa?

Magnet by musiał mieć 4 magnesy żeby były 2 iskry na obrót wału, , na ori jawkowym miał byś chyba 3 iskry. Wg mnie rozwiązanie z trafkiem jest idealne , bo te nawiajane cewki zawsze trapią jakieś problemy. Magnetem jest trudniej sterować (kąt zapłonu) zmienia się samoczynnie ze wzrostem obrotów i nie jest to jakoś liniowo tylko losowo...

Witam po kolejnej długiej przerwie. W międzyczasie udało mi się zbudować 2 prototypy statora z kilkom jeszcze innymi modyfikacjami. Ponieważ oryginalna cewka ładująca zapłon od Jawy nie dawała rady, nawinąłem nową - na tyle na ile pozwoliły wymiary karkasu (jest baaaardzo malutki), do tego trafo 6/230V, moduł odblokowany taki jak na zdjęciach wcześniej współpracujący z jednym impulsatorem, a na wyjściu 2 cewki w.n. równolegle wpięte do modułu.

Wyniki testów:
Napięcie ładowania modułu przy rozruchu (kickstarter, pych) - 40V max.
Iskra jest koloru niebieskiego, ale bardzo cienka (przerwa 0,9-1,0mm). Po ustawieniu przerwy na 0,8mm, a później na 0,7mm motocykl odpala, ale zalewa się na wolnych obrotach, co nie pozwoliło mi podpiąć lampy stroboskopowej i wykonać dalsze ustawienie zapłonu. Po odkręceniu gazu jest jeszcze gorzej - motocykl gaśnie.
Po tych testach świece były całe zalane paliwem, co wskazuje że energia iskry jest zbyt mała. Regulacje kąta zapłonu nie dała żadnej poprawy.
Po zainstalowaniu oryginalnego zapłonu bateryjnego wszystko motocykl pracuje prawidłowo.

Wnioski:
Zbyt mała energia iskry do spalenia mieszanki, najprawdopodobniej zbyt małe napięcie ładowania modułu CDI (kondensatora) i/lub zbyt duże obciążenie jednego modułu (dwie cewki w.n.). Proszę o Wasze sugestie do moich wniosków.


Chciałbym jeszcze wykonać próbę w układzie dwóch gałęzi - dwie przezwojone cewki ładujące - trafo - 2 modułu CDI - 2 cewki w.n. wszystko wyzwalane 1 impulsatorem.

Jeden moduł nie obsłuży CI dwóch cewek , nie wiem co to za kombinacje wymyśliłeś. 2 moduły dwie cewki ładowania 2 trafa i będzie chodzić impulsator możesz 1.